Wincenty Pallotti tak głęboko przeżywał tajemnicę obecności Boga, że Jego uwielbienie stało się treścią całego jego życia.
Zafascynował go Bóg nieskończony.
Hasło jego życia brzmiało:
Dla nieskończonej chwały Boga!
W duchu tej maksymy przeżywał swoje dni. Te cztery słowa przenikały jego ducha i rozwijały jego fantazję.
W wielkim uniesieniu duchowym pisze:
"Bóg mój!...
Nie rozum, lecz Bóg.
Nie wola, lecz Bóg.
Nie dusza, lecz Bóg;
nie wzrok, lecz Bóg;
nie słuch, lecz Bóg;
nie powonienie, lecz Bóg;
nie smak ni mowa, lecz Bóg;
nie oddech, lecz Bóg;
nie ciało, lecz Bóg;
nie powietrze, lecz Bóg;
nie pokarm, lecz Bóg;
nie napój, lecz Bóg;
nie odzienie, lecz Bóg;
nie łoże, lecz Bóg;
nie rzeczy doczesne, lecz Bóg;
nie bogactwa, lecz Bóg;
nie zaszczyty, lecz Bóg;
nie wyróżnienia świata, lecz Bóg;
nie dostojeństwa, lecz Bóg;
nie awanse, lecz Bóg!
Bóg zawsze i we wszystkim Bóg!"
(Wybór pism, III, 86).
Wincenty Pallotti dał nam wskazanie, które jeszcze dzisiaj przykuwa uwagę: "Szukaj Boga, a znajdziesz Go. Szukaj Go we wszystkim, a znajdziesz Go wszędzie. Szukaj Go w każdym czasie, a znajdziesz Go zawsze" (Listy, 382).
"Powinniśmy Boga wdychać i wydychać, zawsze w pokoju i ze wzrokiem utkwionym w Bogu, który jest obecny wszędzie" (Listy, 308).
CZŁOWIEKA OCENIA SIĘ NA PODSTAWIE JEGO WYSIŁKU POSZUKIWANIA BOGA.