W swoim pokoju Święty przygotował miejsce poświęcone kultowi męki Chrystusa - Kalwarię. Na tle namalowanego obrazu stoi Krzyż Chrystusowy.
Zewnętrzna forma, wyrażająca ówczesną mentalność religijną, dziś może mało przemawiająca do nas, ukazywała wewnętrzną postawę Świętego. Tutaj znajdował moc i otuchę. Przy tej rzeczywistości kochającego Boga umacniał się.
Godzinami i przez całe noce modlił się przed tym znakiem zbawienia.
"Najpewniejszą drogą - pisał w obliczu Krzyża - jest droga cierpienia. Tą drogą szli: nasz Zbawiciel, jego Matka i wszyscy święci".
Najtrudniejszą rzeczą w pracy duszpasterskiej i w apostolstwie jest poczucie, że nie jest się akceptowanym, że działa się bezskutecznie, że jest się niezrozumianym i pozostawionym samemu sobie.
Ten ciężar bez szemrania niósł Wincenty Pallotti na górę Krzyża.