W duchu naszego Założyciela, św.
Wincentego Pallottiego, pozdrawiam was wszystkich uczestniczących w tym III
Kongresie Generalnym Zjednoczenia Apostolstwa Katolickiego. Przekazuję pozdrowienia
również, przy tej wspaniałej okazji, dla wszystkich członków Rodziny Pallotyńskiej
na całym świecie. Jako Asystent Kościelny Zjednoczenia, dziękuję Wam za
wszystko, co czynicie, aby rozprzestrzeniać i żyć proroczą wizją i charyzmatem św.
Wincentego, zawsze starając się odpowiadać na znaki czasu.
Moim zadaniem jako Asystenta
Kościelnego jest zagwarantować, abyśmy pozostali zawsze wierni duchowemu i
apostolskiego dziedzictwu Pallottiego. To jest mój obowiązek wobec Kościoła,
jak i według Statutu Generalnego Zjednoczenia. Uważam, że jest to wielka
odpowiedzialność, choć czasami mam wrażenie, że nie jest w pełni zrozumiana.
Co to konkretnie oznacza, że jest
moim obowiązkiem upewnić się, że pozostajemy wierni Statutowi Generalnemu
Zjednoczenia, zatwierdzonemu przez Kościół. Oznacza to, że jeśli wystąpią poważne
problemy związane ze Zjednoczeniem w jakiejkolwiek części świata, jestem odpowiedzialny
wobec Kościoła. Zgadzam się, że całe Zjednoczenie powinno pracować na drodze
współpracy. Jednakże, Asystent Kościelny, jako następca naszego Założyciela,
jest osobą odpowiedzialną przed Kościołem za zagwarantowanie wierności
charyzmatowi.
Ta świadomość, powagi mojego
zadania, zobowiązuje mnie do podzielenia się z Wami kilkoma moimi osobistymi przekonaniami
odnoszącymi się do Zjednoczenia, zwłaszcza w odniesieniu do jego prawidłowego
rozwoju. Wierzę, że istnieje kilka zasad, których wdrożenie może zagwarantować
autentyczność naszego życia i naszych działań apostolskich, jako członków
Zjednoczenia.
Chciałbym wymienić tylko sześć z
nich:
1) Musimy być całkowicie zakorzenieni w
Bogu:
Większa chwała Boża była ostatecznym
celem wszystkich dążeń Pallottiego. Jako jego duchowi synowie i córki nie
możemy mieć innego celu! Musimy zdać sobie sprawę, że jeśli brakuje nam tej nadprzyrodzonej
motywacji, mamy do czynienia z pokusą redukcji Zjednoczenia do czysto ludzkiego
projektu, z wieloma spotkaniami i planami na przyszłość. Jeśli Zjednoczenie
stanie się w dużej mierze ludzkim projektem bez ducha Bożego, możemy się
spodziewać ciągłych walk o władzę, konkurencji, zazdrości i braku jedności
wśród członków. Musimy zrobić prawdziwy rachunek sumienia, aby zobaczyć, czy
tak naprawdę Bóg jest centrum we wszystkim, co robimy. Czy programy formacyjne
dają absolutnie pierwszeństwo formacji duchowej? W rzeczywistości, naszym celem
musi być podążanie drogą Pallottiego, który był mistykiem i apostołem.
2) Życie Jezusa jest jedyną zasadą dla
naszego życia:
Jak uczył nas św. Wincenty, naszą
jedyną regułą życia musi być życie Jezusa Chrystusa, Apostoła Ojca Przedwiecznego.
Zasada ta wyraża specyficzną naturę naszej duchowości i misji. Tylko prawdziwe
spotkanie z Nim w modlitwie, Eucharystii, Słowie i naszym bliźnim, pomaga nam przemieniać się w jego apostołów i
misjonarzy. Jezus sam jest najlepszym wzorem dla naszego życia i apostolstwa.
Dlatego jak Papież Franciszek,
zachęcam nas dzisiaj, wróćmy do Ewangelii, aby spotkać osobę Jezusa.
Zjednoczenie to nie zwykłe spotkanie towarzyskie z osobami o podobnych
poglądach uczestniczących w jakimś wydarzeniu społecznym lub kulturowym. Jest
to wspólnota wierzących, ożywiana i przemieniana przez Ducha Jezusa, Apostoła
Ojca Przedwiecznego.
Po raz kolejny widzimy znaczenie
prawdziwej duchowej formacji dla wszystkich członków ZAK. Spotkania towarzyskie
dla nas istot ludzkich są ważne, ale Zjednoczenie nie przetrwa, jeśli prawdziwa
duchowa siła nie jest dodana do tego społecznego aspektu. Weźmy pod uwagę np. ten
Kongres. Jest to szansa, aby spotkać ludzi z całego świata i jest to coś
dobrego samo w sobie. Ale jeśli ta społeczna interakcja jest głównym celem, nie
sądzę, że czynimy zadość (sprawiedliwość) Zjednoczeniu. Powiedziałbym raczej,
że jest to spotkanie, aby podzielić się naszym ludzkim i duchowym
doświadczeniem, jak uczniowie Jezusa, tak, abyśmy owocniej mogli żyć apostolskim
powołaniem w Kościele. Musimy nieustannie weryfikować, czy liczne spotkania
Zjednoczenia zawsze mają silną duchową i apostolską dynamikę.
3) Zjednoczenie jako Wspólnota Wieczernika:
Jak wszyscy wiemy, Wieczernik
jest wspólnotą wiary zgromadzoną w obecności Maryi, Królowej Apostołów. Jest to
miejsce, w którym ludzie są przemieniani od wewnątrz przez Ducha Świętego,
poprzez dzielenie się Słowem i Chlebem, i gdzie przebywają w braterskiej
komunii. Dlatego też, jako członkowie Zjednoczenia musimy zawsze dostosowywać
się do przemieniającego działania Ducha Świętego.
Żywe nabożeństwo do Maryi,
Królowej Apostołów, stanowi istotną część naszej duchowości. Po prostu musimy
mieć jej otwartość na Ducha Świętego, który pomaga nam rozeznawać znaki czasu w
naszych miejscach i sytuacjach, abyśmy mogli odpowiedzieć na rzeczywiste potrzeby
Kościoła i świata. Zjednoczenie musi być modlącą się wspólnotą; w przeciwnym
razie nie będziemy mieć żadnej przyszłości. Adoracja Najświętszego Sakramentu
jest kolejnym środkiem do budowania duchowej komunii w naszych sercach i
wspólnotach.
W istocie, rzeczywistość ZAK jest
najkonkretniej wyrażona w Wieczerniku. Dlatego też ciągle powtarzamy, że najlepszym
formacyjnym modelem jest właśnie tworzenie pedagogiki Wieczernika, właściwie
rozumianej. Mam nadzieję i modlę się, że taki model formacji będzie stworzony -
i przyjmie się - we wszystkich częściach naszego pallotyńskiego świata.
4) Zjednoczenie jako surma ewangeliczna:
Czym jest Zjednoczenie w praktyce,
jako kościelna rzeczywistość? Często jest to trudne pytanie. Jedną z
oczywistych odpowiedzi jest ta, że jest to "surma ewangeliczna", używając
obrazu Pallottiego, która nieustannie zaprasza wszystkich wiernych do życia
swoim apostolskim powołaniem w Kościele z równą godnością i odpowiedzialnością.
Można również powiedzieć, że jest to "sól apostolska", która daje
smak życiu chrześcijańskiemu. Albo, że jest to "zaczyn", który
fermentuje ciasto.
Więc jeśli chcemy, jako
członkowie Zjednoczenia, dodać apostolskiego smaku do życia innych, istotne
jest abyśmy sami stali się przede wszystkim surmą, solą lub zaczynem. Dzieje
się tak tylko wtedy, gdy nasze życie jest przeniknięte apostolską gorliwością, tak
że możemy stać się siłą apostolską w Kościele przyciągającą innych.
Celem Zjednoczenia nie jest mieć
ludzi z pallotyńską etykietką lub doprowadzić ich do złożenia zaangażowania
apostolskiego - choć niektórzy rzeczywiście mogą dokonać takiego zobowiązania
jako ich osobistego wyboru, kiedy są naprawdę gotowi. Celem Zjednoczenia nie
jest też być w przeciwieństwie w jakikolwiek sposób do innych ruchów w
Kościele. Raczej staramy się dodać apostolskiej gorliwości i zapału dla nich.
Podkreśla to znaczenie głębokiego programu chrześcijańskiej formacji w duchu
Pallottiego. W tym sensie, że nie jest to problemem, czy ludzie pochodzą z tej
samej wspólnoty parafialnej czy z różnych miejsc. Zjednoczenie ma w swej
istocie otwarty i uniwersalny charakter.
5) Zjednoczenie jako grupa uczniów
misjonarzy:
Zjednoczenie pozostanie jałowe i
bezowocne, jeśli nie angażuje się w apostolstwo, w misję Jezusa. ZAK nie może
być ,,kółkiem wzajemnej adoracji"
czy samolubną grupą - jak to mocno przypomina nam Papież Franciszek.
Chrześcijańskie życie ma tylko sens, jeśli będzie kontynuować zbawczą misję
Jezusa. Oznacza to wychodzenie na zewnątrz, głosząc Dobrą Nowinę i pomagając ludziom
cieszyć się pełnią życia obiecaną przez Jezusa.
Mając to na uwadze dobrze, że
wybraliśmy rodziny jako uprzywilejowane miejsca do ewangelizacji w duchu
Zjednoczenia. Apostolstwo rodziny dotyka wszystkich grup wiekowych i wszystkich
okoliczności życia, od narodzin do śmierci. Opieka nad dziećmi może być również
następnym obszarem do apostolatu. Także nowa ewangelizacja w znaczeniu
ożywiania wiary i rozpalania miłości, czy misji inter-gentes [tradycyjnie znanej
jako misji ad gentes] może być również uznana za zadanie dla Zjednoczenia.
Koncepcja Pallottiego - Apostolstwa Katolickiego - daje nam swobodę wyboru jakiejkolwiek
formy apostolstwa według naszej sytuacji i aktualnych potrzeb.
Jest to niezmiernie ważne, żeby członkowie
i wspólnoty Zjednoczenia na całym świecie miały jakieś apostolskie i misyjne zaangażowanie
połączone wraz z ich życiem modlitewnym. Jest to wyjątkowo ważne, by wychodzić
naprzeciw, szczególnie do potrzebujących, w naszym duszpasterskim planowaniu.
Jeśli to nie przekształca się na konkrety dla innych to Zjednoczenie nie będzie
niczym więcej niż pobożnymi myślami i pragnieniami.
6) ZAK jako jedna rodzina:
Ostatni punkt, który chciałbym
podkreślić to jest ten, że musimy patrzeć na Zjednoczenie jako na jedną
rzeczywistość kościelną złożoną z księży, braci, sióstr i świeckich. Jest to
komunia (wspólnota) nas wszystkich.
Jednym z zagrożeń, jakie zauważyłem
to tendencja do myślenia, że ZAK składa się tylko z tych ludzi świeckich,
którzy złożyli swoje zaangażowanie apostolskie. Lub odwrotnie, że Zjednoczenie
składa się wyłącznie lub głównie ze wspólnot podstawowych. Oba są częściowe reprezentacje.
Oba sposoby myślenia niosą w sobie jakąś część prawdy.
Jestem również przekonany, że
Zjednoczenie nie będzie się rozwijać bez aktywnego udziału wspólnot założycielskich.
Sama społeczność ZAK jest obecna w około 51 krajach na całym świecie z około
2400 członkami. Na szczycie, której mamy dwa zgromadzenia sióstr pallotynek,
które pracują w wielu krajach. Istnieje wiele innych społeczności i świeckich
grup należących do Zjednoczenie na całym świecie.
Jeden pociąg, zwany ZAK, nie może
jechać na dwóch równoległych torach. Musimy w jakiś sposób je połączyć!
Tworzenie różnych komisji reprezentujących wszystkie grupy Zjednoczenia jest z
pewnością krokiem w dobrym kierunku. Ostatnie wydarzenia w niektórych krajach
wykazują także, że musimy mieć dokładne zrozumienie struktury Zjednoczenia.
Mylne koncepcje mogą prowadzić do nieporozumień i bólu po obu stronach.
Skuteczne funkcjonowanie różnych struktur Zjednoczenia jest również bardzo
ważne.
Żadne z tych rozważań nie stawia
pod znakiem zapytania zasadności Zjednoczenia czy jego znaczenia w Kościele
dzisiaj. Są to koncepcyjne i praktyczne problemy, które wymagają ciągłej
refleksji i modlitwy.
Na zakończenie wspólnie dziękujmy
Bogu za dar naszego Założyciela i bogactwo Jego charyzmatu. Jest to wielki
skarb, który trzeba odkrywać ciągle na nowo. Do tego musimy na nowo odkryć
coraz głębiej osobę i duchowość św. Wincentego Pallottiego. Niech ten Kongres
będzie kolejnym wydarzeniem, aby wzmocnić naszą twórczą wierność naszemu
charyzmatowi i dzielić się nim dla dobra ludu Bożego na całym świecie.
Ks. Jacob Nampudakam SAC
Asystent Kościelny
15 lipca 2015