W Kościele - tak w czasach Wincentego Pallottiego jak i dzisiejszych - wszystko jest możliwe.
Księża pracujący przy kościele neapolitańczyków pod wezwaniem Ducha Świętego potraktowali zaangażowanie Wincentego Pallottiego jako wyzwanie. Zaczęli więc utrudniać i czynić wprost niemożliwym życie Świętego i jego przyjaciół. Odprawianie Mszy świętych odwoływano nagle i bez powodu. Zamykano drzwi kościoła ludziom, którzy chcieli się wyspowiadać. Chowano klucz do tabernakulum. Zamykano hostie i wino. Wyniesiono z kościoła konfesjonał, w którym spowiadał Wincenty Pallotti.
Te szykany doprowadziły wkrótce do tego, że pewnego dnia młoda wspólnota znalazła się na ulicy.
W międzyczasie jednak sława Wincentego Pallottiego i jego współpracowników tak wzrosła w Rzymie, że władze kościelne zaproponowały mu mały kościół San Salvatore in Onda wraz z przylegającym klasztorem franciszkanów jako przyszłe miejsce zamieszkania. W roku 1846 mógł się tu Wincenty Pallotti przeprowadzić.
Do dziś ten dom nad Tybrem jest główną siedzibą pallotynów.
W małym kościele, w sarkofagu pod głównym ołtarzem, spoczywa, widoczne dla wszystkich, ciało św. Wincentego Pallottiego.