Homilia podczas Mszy św. w dniu 16.07.2015 r.

Mt. 11, 28-30
 
Jezus idzie do tych, którzy są utrudzeni i obciążeni, i zaprasza ich do przyjścia do Niego, bo On jest tym, który może złagodzić wszelkie trudy. Jarzmo jest to ciężki kawałek drewna, który jest umieszczony na szyi wołów ciągnących wóz i jego ładunek. Dla Żydów, jest również symbolem nauczania Bożego Prawa. Wiele razy w starożytności uczniowie mawiali że: ''nosili jarzmo w szkole mistrza N. ...", aby podkreślić, że studiowali prawo i byli uczniami słynnego nauczyciela.

Ale jarzmo prawa sprawia, że ludzie są utrudzeni i obciążeni. W Starym Testamencie celem było podobanie się Bogu przez ścisłe wypełnianie prawa, jednak taka postawa daje wrażenie, że uświęcenie człowieka, jest czymś, co on sam czyni, ale nigdy nie udaje mu się idealnie spełnić wszystkich jego wymagań. Z jednej strony poczucie niepowodzenia, a z drugiej poczucie winy oznaczało dla wierzącego, że zawsze pracował pod ciężarem nie do udźwignięcia. Święty Piotr w pewnym momencie powie: ''to jarzmo, którego ani ojcowie nasi, ani my nie byliśmy w stanie udźwignąć."

Jezus, jako nauczyciel, wzywa wszystkich, którzy znaleźli się w takiej sytuacji. On wzywa tych, którzy chcą pełnić wolę Boga, a którzy na drodze prawa napotykają tylko zmęczenie i frustrację. Są to ci, z którymi później Jezus w Ewangelii Mateusza identyfikuje: "tych, którzy łakną i pragną sprawiedliwości". Pan wzywa wszystkich z nich i zaprasza do podjęcia innego jarzma, które zawiera inną lekcję: zamiast uczyć Przykazań Prawa z wszystkimi jego konsekwencjami i szczegółami, uczniowie muszą uczyć się od samego Jezusa: ''Uczcie się ode Mnie ..." - mówi Pan.

Ale co to znaczy, że mamy się uczyć od Jezusa? Nie mam na myśli tych rzeczy, które tylko on może zrobić, bo jest Synem Bożym, ani też bardzo trudnych rzeczy, które są dostępne tylko dla uczonych. To czego powinniśmy się nauczyć to ''być cichym i pokornego serca" - to cechy, które są przedmiotem dwóch pierwszych błogosławieństw z Ewangelii Mateusza.

To jest to, co przynosi odpoczynek ludziom. Dążenie do świętości nie jest osiągane poprzez ludzki perfekcjonizm, ale przez pokorną i prostą otwartość, która pozwala Jezusowi odcisnąć swój wizerunek w Jego uczniach i podnieść ich Jego siłą do godności dzieci Bożych.

Mimo to, nadal są ludzie, którzy wierzą, że Bóg jest bardziej zadowolony, kiedy dążą do uświęcania się poprzez rygorystyczną dyscyplinę koncentrującą się na prawie a nie na miłości Boga.

Nasz ojciec Wincenty, rozumiał bardzo dobrze, że wszystko jest łaską Boga, owocem miłości jaką Bóg ma ku nam. Nasza relacja z Nim nie może być oparta na legalizmie, dlatego powinniśmy czytać i rozważać rozdział 13 Listu do Koryntian: ,,jeśli nie mamy miłości jesteśmy niczym."

Zjednoczenie Apostolstwa Katolickiego jest drogą do świętości, gdzie "wszyscy" - łącząc talenty i zdolności, które dał nam Bóg - dążymy do Chrystusa i uobecniamy Go tam, gdzie Bóg nas postawił, realizując powołanie, jakie chce dla każdego z nas w: małżeństwie, życiu samotnym, konsekrowanym czy duchownym.
Niech nasz ojciec Wincenty wstawia się za nami wraz z Maryją Królową Apostołów, abyśmy w sposób spójny, skoncentrowany na Chrystusie podejmowali apostolstwo, do którego powołał nas Bóg, a więc nieśmy z radością świadectwo, że On jest pośród nas.