3/ Domowa pomocnica arcybiskupa

Ksiądz Wincenty znalazł też Sannie zatrudnienie w domu jednego ze swoich penitentów, arcybiskupa Giovanniego Soglia Ceroni, ówczesnego sekretarza Kongregacji Biskupów i Zakonników (to watykańskie dykasterium rozdzielono później na Kongregację Biskupów oraz Kongregację Instytutów Życia Konsekrowanego i Stowarzyszeń Życia Apostolskiego). Gospodyni arcybiskupa przedstawiła mu Elżbietę i zaleciła jej stawiać się codziennie u niego w celu załatwienia kilku spraw, po czym przyznała jej wynagrodzenie w wysokości dwóch skudów na miesiąc.

Później Soglia zamieszkał przy Piazza Campitelli, co dla Elżbiety oznaczało podwójną fatygę: musiała pójść do niego rano, w południe wrócić na swoje poddasze i przygotować obiad księdzu Valle, a następnie znowu pojawić się w siedzibie arcybiskupa; tak więc w ciągu dnia czterokrotnie przemierzała tę samą trasę. Pozostała jednak posłuszna swojemu ojcu duchowemu pomimo narastających trudności spowodowanych różnymi schorzeniami, na skutek których jej ciało stopniowo słabło. W 1834 roku znalazła pociechę w wydarzeniu, którego gorąco pragnęła: w kościele św. Franciszka a Ripa przywdziała strój tercjarki.

Arcybiskup Soglia rychło zdał sobie sprawę z duchowej wielkości cechującej tę prostą, lecz natchnioną przez Boga kobietę. Cenił jej roztropność tak dalece, że zasięgał u niej rady w niektórych sprawach sumienia. W roku 1839, otrzymawszy nominację na arcybiskupa Osimo i Cingoli oraz godność kardynała, chciał zabrać Sannę ze sobą, lecz Pallotti nakazał jej pozostać. Mimo to hierarcha na znak szacunku przysyłał jej co miesiąc z Osimo dwa skudy, które przeznaczała na swoje utrzymanie bądź oddawała Pallottiemu i biedakom.