W wieku lat dziesięciu Elżbieta po raz pierwszy przystąpiła do spowiedzi, a rok później - do komunii świętej. Ksiądz Luigi Sanna, wikariusz parafialny, pod koniec swoich krótkich nauk katechizmu zwykł prosić dziewczynkę, żeby przypomniała kolegom treść lekcji, ona zaś, obdarzona dobrą pamięcią, robiła to z łatwością. Nigdy nie opuszczała zajęć z religii. Angażowała się uczuciowo we wszystko, co miało związek z wiarą, liturgią i słowem Bożym.
Gdy miała czternaście lat, spowiednik pozwolił jej naśladować matkę w modlitwach, nocnym czuwaniu i postach. Za zgodą rodziców zaczęła też hojnie rozdawać jałmużnę. Po roku zainicjowała formę apostolstwa, która później stała się dla niej charakterystyczna: w dni świąteczne gromadziła w swoim domu dziewczęta, zachęcała je do modlitwy i uczyła modlić się, przewodziła odmawianiu różańca, przede wszystkim zaś troszczyła się o to, żeby poznawały naukę chrześcijańską.
W tym okresie jej brat Antonio Luigi wstąpił do seminarium duchownego w Sassari, a później otrzymał święcenia kapłańskie. Od niego Elżbieta nauczyła się pogłębionego kultu maryjnego. Przystąpiła do Bractwa Różańcowego (na zawsze zachowała drewnianą koronę, którą otrzymała z tej okazji od rodziców) i Bractwa Szkaplerza Karmelitańskiego. Postarała się również o to, żeby w każdą sobotę zapalano lampkę w kaplicy Maryi Niepokalanej.