Drugim doniosłym wydarzeniem było złożenie przez Elżbietę wieczystego ślubu czystości. Przedtem już wielokrotnie o to prosiła, lecz za każdym razem zderzała się ze stanowczym sprzeciwem. Wiosną 1829 roku nauki wielkopostne w Codrongianos wygłaszał ojciec Luigi Paolo da Ploaghe, franciszkanin obserwant. Jego kazania cieszyły się ogromną popularnością, a jedno z nich dotyczyło miejsc świętych, skropionych krwią i łzami Jezusa. Poruszona do głębi słowami franciszkanina Elżbieta wyspowiadała się u niego i poprosiła go, by mogła ślubować dozgonną czystość. Zakonnik wyraził zgodę. W dniu 23 września tego samego roku ksiądz Giuseppe przyjął ślub od swojej penitentki. Prawdę mówiąc, Elżbieta marzyła o schronieniu się w klasztorze, szybko jednak uświadomiła sobie, że mając na utrzymaniu pięcioro dzieci, nie może sobie na to pozwolić.
Trzecim ważnym zdarzeniem okazała się śmierć ojca Elżbiety, który zmarł w wieku siedemdziesięciu czterech lat. Od kiedy rozchorował się w drugim tygodniu sierpnia 1830 roku, córka opiekowała się nim we dnie i w nocy, podpowiadała mu akty strzeliste, podtrzymywała go na duchu, zachęcała do ufności w dobroć i miłosierdzie Boga. Czując zbliżający się koniec, chory poprosił, by zaniesiono go do izby na parterze przeznaczonej na gościnę dla franciszkanów, i tamże po przyjęciu sakramentów zmarł 17 sierpnia.